model auta: W140 3,5 turbodiesel imi?: tomek Pomógł: 24 razy Wiek: 58 Dołączył: 11 Maj 2005 Posty: 654 Skąd: ziemi?cice
Wysłany: 05-05-2013 moja historia
Pierwszy raz jecha?em Mercedesem (tzw. strich acht, czyli po naszemu tzw. przej?ci?wk?) w roku 1983, gdy podwozi? nas ojciec kolegi. By?o to w drugiej klasie technikum samochodowego w Gliwicach. By?em pod wra?eniem zw?aszcza, ?e rodzice mieli wtedy jeszcze syren? 105. Potem w trakcie warsztat?w szkolnych (a chodzi?em do technikum Samochodowego w Gliwicach) nieoceniony pan Ballon (ojciec pompiarza z Zabrza Maciejowa). Pozwoli? nam wymontowa? pomp? wtryskow? z jakiej? beczki co to akurat do niego podjecha?a, asystowali?my przy wymianie sekcji t?ocz?cych z tej pompy i jej regulacji, a potem ka?dy z nas po kr?tkim przeszkoleniu pr?bowa? ustawi? k?t wtrysku. Mia? facet do nas cierpliwo??. Nast?pne moje kontakty z ta mark? mia?em w Niemczech oko?o 1989 roku. Pracowa?em tam w serwisie Toyoty, jako mechanik i zdarza?y si? stosunkowo cz?sto tzw. rentnerfahrzeugi, czyli Mercedesy beczki najcz??ciej diesle. Pami?tam ?e najwi?ksze wra?enie zrobi?o na mnie ogromne ko?o kierownicy i pot??na deska rozdzielcza, jak?e odmienna od ?wczesnych Toyotek, Audik?w czy innych Golf?w jedynek i dw?jek. Wkr?tce potem zacz??em kupowa? po kolei przer??ne beczki, przej?ci?wki no i busy tzw. kaczki i zacz??em je przywozi? do Polski. Kupowa?em najcz??ciej padni?te egzemplarze z urwanymi ?a?cuchami, zniszczonymi sprz?g?ami czy te? takie, kt?re zim? nie chcia?y zapala?. Mia?em w Niemczech miejsce by naprawia? te auta, a silniki rozebra?em na miejscu i wozi?em do Polski np. g?owice do spawania, bloki do tulejowania (oczywi?cie remonty na starych t?okach). Potem zmieni?em prac? i zatrudni?em si? w firmie Autohaus Koenig, kt?ry to warsztat zajmowa? si? prawie wy??cznie Mercedesem, z tym ?e dla odmiany g??wnie samochodami ci??arowymi. Bardzo mi si? ta praca i te samochody podoba?y, lubi?em te? je?dzi? tymi samochodami na jazdy pr?bne. Silniki V6 i V8 z serii OM 400 by?y genialne proste i solidne, V10 by? przekombinowany, a potem wysz?y serie OM 420 i nast?pne, kt?re ju? takie dobre nie by?y. Grzeba?em w tych samochodach kilka dobrych lat, a przy okazji naprawiali?my samochody w?a?cicieli ci??ar?wek, kt?rzy je?dzili g?ownie sl-ami no i przer??nymi wersjami W126. Ja wtedy mia?em po kolei kilka beczek w przer??nych konfiguracjach ??cznie z 300 w turbodieslu, kt?r? sprzeda?em ochroniarzom prezydenta Dudajewa z Czeczenii i kt?r? widzia?em potem na filmie z pierwszej wojny w tym kraju Sam je?dzi?em ceglast? 300d chyba z 1980 roku i jakimi? kaczkami. Sprowadzi?em te? ojcu beczk? z silnikiem 200d 55km, kt?ry wkr?tce zamieni?em na silnik 240 72 km No i w ko?cu trafi?a si? okazja by kupi? sobie W126 - kupi?em 280SE z urwanym ?a?cuchem rozrz?du. Potem by?y znowu jakie? beczki, trafi?y si? te? dwie skrzyniowe 407, potem 508 w wersji kampingowej, a do Polski ostatecznie wr?ci?em w po?owie lat 90tych mercedesem 813. W Polsce pracowa?em, jako mistrz serwisu w Iveco w Gliwicach i w mi?dzyczasie dalej przywozi?em i naprawia?em Mercedesy, bez znaczenia jaki typ i model. W mi?dzyczasie kupi?em samoch?d ci??arowy UWAGA PE?NA NAZWA Iveco, Magirus, Klockner, Humboldt, Deutz i ze zdziwieniem stwierdzi?em ?e jest lepszy od Mercedesa Je?dzi?em nim chyba ze dwa lata po ca?ym kraju maj?c firm? transportow?, a jak pojawi?y si? koncesje, nowe ?wiadectwa kwalifikacji i inne tego rodzaju szykany, to da?em sobie z transportem spok?j i otworzy?em w roku 2000 w Zabrzu niewielki warsztat, gdzie naprawia?em g??wnie Mercedesy od 190tki do autobus?w. W?a?nie z tego okresu niekt?rzy z forumowicz?w mnie znaj? ( pierwszy pojawi? si? chyba Chriss swoja granatow? benzyn? - a pro po a co z nim bo na forum go nie widuj? ?) W 2007 roku po pewnych perturbacjach zdrowotnych zlikwidowa?em warsztat i zaj??em si? budow? domu w Ziemi?cicach. Na zapleczu postawi?em sobie niewielka hal? kupi?em jaki? podno?nik i pracuj?c w zupe?nie innej bran?y (jestem g??wnym specjalist? ds. g?rniczych na kopalni Guido) w wolnych chwilach zajmuj? si? ciekawszymi schorzeniami Mercedes?w ludzi kt?rym inni pom?c nie umieli albo nie chcieli. Od pewnego czasu korci?o mnie ?eby sobie kupi? W140, a poniewa? trafi?a si? okazja to sobie klika tygodni temu takie ustrojstwo kupi?em i oczywi?cie z silnikiem kt?ry doskonale znam czyli z dwuzaworowym (na cylinder) turbodieslu. Do zakupu akurat tego modelu silnika sk?oni?y mnie absolutnie dla mnie nieprawdopodobne opowie?ci dziwnej tre?ci dotycz?ce ich rzekomej awaryjno?ci. Po?yjemy zobaczymy
Ostatnio zmieniony przez maclaw 05-05-2013, w całości zmieniany 3 razy
model auta: W140 3,5 turbodiesel imi?: tomek Pomógł: 24 razy Wiek: 58 Dołączył: 11 Maj 2005 Posty: 654 Skąd: ziemi?cice
Wysłany: 08-05-2013
Bardzo lubi?em te silniki, ale tych V10 to klienci raczej nie lubili. Pojawi?y si? w autach dedykowanych do jazdy w terenie g?rzystym, ale ze wzgl?du na zu?ycie paliwa i cen? auta z tym silnikiem Niemcy jako? si? do nich nie garn?li. W tamtych czasach 350 koni uzyskiwane z silnika V8 by?o zupe?nie wystarczaj?ce (z reszt? dzisiaj te? jest). Nie napisa?em, ?e ten silnik jest niefajny tylko, ze jest przekombinowany, du?o p?kaj?cych g?owic, du?o zawor?w do regulacji, du?o uszczelek, duperelek itp. itd. Silniki 4-suwowe licz?ce 5 cylindr?w albo 10 w przypadku silnika widlastego to zawsze konstrukcje problematyczne b?d?ce wynikiem kompromisu. Problemy z wyr?wnowa?eniem si? masowych drugiego rz?du s? tu nie do unikni?cia, a stosowa?o si? te silniki g?ownie tam gdzie nie by?o miejsca na 6 lub 12 cylindr?w, a mniejsze silniki by?y za s?abe. S?dz? ?e m?j szef w Niemczech pracuj?cy przed za?o?eniem warsztatu przez kilkana?cie lat w dziale do?wiadczalnym fabryki w Stuttgarcie, jako tako obs?ugiwa? te silniki potrafi?. Zapewne nie tak jak nasze or?y z Poczesnej czy innych r?wnie wybitnych serwis?w Ale jako? mu to sz?o. Silnik V10 pracuje rzeczywi?cie fajnie i specyficznie - troch? jak dwusuwowy silnik wartburga
Ostatnio zmieniony przez maclaw 08-05-2013, w całości zmieniany 1 raz
model auta: WDB 124 E Klase 2,0 Diesel 93'
ilo?? spot?w: 9 imi?: Marcin Pomógł: 96 razy Wiek: 50 Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 3314 Skąd: Tychy
Wysłany: 08-05-2013
Swego czasu je?dzi?em Neoplanem N117 Specliner z takim w?a?nie silnikiem V10.Dawa? sobie rad? z trzy osiowym autobusem bez k?opot?w i mocy nawet pod g?r? w Szwecji Pataholm a jest tam wzniesienie na autostradzie o nachyleniu 12%.
Pali? ile chcia? i pracowa? zawsze tak samo mi?kko i cicho.Nie licz?c wypalonej uszczelki pod g?owic? i wytartego grzybka od popychacza przez dystans 450 ty? km nie by?o k?opot?w.
_________________ Transport Osobowy od 8 do 50 os?b.
wemabus@onet.pl lub 602 370 222.
Reanault Iliade 2004 nowa w Firmie.
Fiat Scudo 2010 nowy w Firmie.
Pozdrawiam Marcin.
www.autobusy-tychy.pl
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Masz pytania ? chcesz
swobodnie porozmawia? i podzieli? si? swoj? wiedz? ?! Pisz, komentuj
i dyskutuj. Pami?taj o tym, ?e nie b?dziemy tolerowa? niecenzuralnych
wypowiedzi i wulgaryzm?w. Wymieniaj do?wiadczenia a nie obelgi ! regulamin Zamieszczone na tym forum wpisy s? prywatnymi opiniami/plikami U?ytkownik?w forum.
Administracja forum MB SILESIA CLUB POLAND nie ponosi odpowiedzialno?ci za ich tre??.